Korekta odstających uszu u dziecka

0
3177

Problem odstających uszu dotyczy mniej więcej 5 proc. populacji, nie jest więc zjawiskiem aż tak rzadkim, jak by się mogło wydawać. „Defekt” często ukrywa się pod czapką, fryzurą lub dzianinową opaską, dla wielu osób zresztą nie stanowi też żadnego problemu. Zdarza się jednak niestety, że odstające uszy stają się powodem drwiny rówieśników, co może rzutować na poczucie pewności siebie i rozwój psychospołeczny dziecka. Dlatego właśnie tak często przeprowadza się chirurgiczną korektę tej części ciała.

Jest to jeden z najpopularniejszych zabiegów medycyny estetycznej wykonywanych u osób małoletnich. Podstawowym wskazaniem jest tutaj odległość pomiędzy koniuszkiem małżowiny usznej a czaszką wynosząca więcej niż 2 cm. Przyczyną takiego stanu rzeczy może być zbyt duży rozmiar ucha albo specyficznie wykształcony element chrząstki zwany grobelką.

Czasami zdarza się, że noworodek ma odstające uszy, ponieważ urosły za szybko w stosunku do głowy – w tym przypadku proporcje z czasem się wyrównują. Bywa też, że to nieprawidłowe ułożenie w brzuchu mamy spowodowało deformację. Wtedy w powrocie do odpowiedniego kształtu pomoże stosowanie opasek i czapeczek. – Jeśli jednak odstające uszy to kwestia genów, wówczas takie metody nie przyniosą efektu – dowiadujemy się w warszawskiej Klinice Chęciński.

Kiedy warto wykonać korektę

Rozwiązaniem problemu może być chirurgiczna interwencja. Z nią jednak również należy poczekać przynajmniej do siódmego roku życia dziecka, ponieważ wcześniej mogłaby zahamować mający wówczas miejsce intensywny wzrost chrzęstny. Koniecznie też trzeba uwzględnić życzenie dziecka w tym zakresie. Nie powinien to być pomysł wyłącznie rodziców – w przeciwnym razie może ono sprawiać trudności w trakcie zabiegu, nie przestrzegać zaleceń obowiązujących podczas rekonwalescencji i być ostatecznie niezadowolone z przeprowadzonych zmian.

Jeśli jednak dziecko często skarży się, że rówieśnicy mu dokuczają, a i my widzimy, że problem nie jest wydumany, zdecydowanie warto zgłosić się do chirurga. Najlepiej zrobić to jesienią lub wiosną, ponieważ w zimie łatwiej o przypadkowe odmrożenie uszu, a w lecie trudniej zadbać o prawidłową higienę zoperowanych miejsc. Przez pewien czas po zabiegu należy też unikać wysiłku fizycznego i gwałtownych zabaw, o które tak łatwo przecież podczas ferii zimowych i letnich wakacji.

Na czym polega zabieg

Chirurgiczną korektę uszu u małych dzieci można przeprowadzić w znieczuleniu ogólnym, warto jednak nieco odłożyć ją w czasie i gdy dziecko podrośnie, zastosować znieczulenie miejscowe połączone z podaniem środków sedatywnych (tj. silnie relaksujących), co jest opcją po prostu bezpieczniejszą. Jeśli zabieg jest przeprowadzany przez doświadczonego specjalistę, ryzyko powikłań – w postaci przede wszystkim blizn albo krwiaków – jest zresztą stosunkowo niewielkie.

Całość trwa około półtorej godziny; w bardziej skomplikowanych przypadkach czas ten wydłużyć się może do dwóch godzin. Chirurg wykonuje z tyłu ucha niewielkie nacięcie, by dostać się do chrząstki. Może usunąć jej kawałek albo tylko nagiąć nieco grobelkę, w zależności od rodzaju zniekształcenia. Następnie zakłada nierozpuszczalne szwy, które usuwa się po tygodniu.

Rekonwalescencja

W tym czasie nie wolno myć głowy, raczej nie zaleca się też wychodzenia z domu. Należy za to nosić specjalny opatrunek i przyjmować antybiotyki. Czasami zdarza się, że pacjent odczuwa pulsowanie i pewną bolesność, którą można zredukować, podając leki przeciwbólowe. Zaczerwienienie i opuchnięcie uszu po zdjęciu szwów ustępują po kolejnych 2-3 dniach. Dziecko może wrócić do szkoły tydzień później, choć podczas zabaw powinno zachować szczególną ostrożność. Warto chronić uszy specjalną opaską np. podczas zajęć sportowych. Przez mniej więcej pół roku trzeba też ją zakładać na noc.

[Głosów:1    Średnia:5/5]

ZOSTAW ODPOWIEDŹ