Młoda mama często jest zmęczona, zabiegana i niekoniecznie zdecydowana od razu na drugie dziecko. Przecież jej życie właśnie przewróciło się do góry nogami za sprawą potomka, który niedawno przyszedł na świat. W takiej sytuacji kobiety chętnie sięgają po antykoncepcję, która zapewnia im kontrolę i poczucie komfortu.
Naturalne metody zawodzą
Po porodzie gospodarka hormonalna ulega takiemu rozregulowaniu, że ani obserwacja śluzu, ani pomiary temperatury nie są wiarygodne i nie pozwalają precyzyjnie określić, kiedy przypadają dni płodne. Karmienie piersią również nie stanowi ochrony przed kolejną ciążą. Bo owszem, płodność jest wówczas obniżona, ale wystarczy opuścić jedno karmienie, aby poziom hormonów uległ zmianie, a co za tym idzie, wzrosło prawdopodobieństwo zapłodnienia. Dlatego lepiej udać się do lekarza, aby dobrał odpowiednie metody antykoncepcji dla młodej mamy.
Pigułki jednoskładnikowe
Skuteczną metodą antykoncepcji, która jednocześnie nie stanowi zagrożenia dla dziecka mamy karmiącej, są tabletki jednoskładnikowe zawierające progestagen. Ich przyjmowanie prowadzi do zgęstnienia śluzu szyjkowego i obkurczenia naczyń krwionośnych w śluzówce macicy, co zabezpiecza przed zapłodnieniem. Utrudnieniem może być to, że pigułki trzeba przyjmować codziennie o tej samej godzinie, co przy małym dziecku i obowiązkach wynikających z opieki nad nim może być trudne (ale nie niemożliwe).
Wkładka domaciczna
Alternatywą dla pigułek są wkładki domaciczne, które można założyć 6-8 tygodni po porodzie naturalnym lub pół roku po cesarskim cięciu. Tak zwane spirale utrudniają plemnikom dotarcie do komórki jajowej przez zmniejszenie ich ruchliwości. I są w pełni bezpieczne dla karmiących mam i ich pociech. Plusem takiego rozwiązania jest to, że młoda, zapracowana mama nie musi pamiętać o zażywaniu pigułek. Wkładkę zakłada się w gabinecie ginekologicznym, np. Ginekolog – położnik Anna Kluz-Kowal i można zapomnieć o antykoncepcji nawet na 5 lat.
